Przede wszystkim nie daj się zwariować panice zarazkowej. W kranówce nie ma stad bakterii czyhających na niewinne ofiary, wystarczy wymieniać codziennie wodę z w nawilżaczu. Zresztą: kot załatwia się w domu, Wy przychodzicie przecież z zewnątrz w ubraniach wierzchnich i znosicie na nich mnóstwo najróżniejszych drobnoustrojów a Ty się boisz zupełnie nieszkodliwej wody. Nie próbuj mi tu przypadkiem sterylizować otoczenia
Poza ty samo w sobie życie jest niezdrowe, nieuchronnie prowadzi do śmierci. Nie ma rzeczy idealnie "zdrowych".
Co do nawilżaczy wypowiem się później bo mieliśmy kiedyś w domu taki mechaniczny, jesli teraz znajdę gdzieś podobny to dam znać.
Wieszanie mokrych szmatek daje coś, tylko chyba musiałyby jakieś wisieć non stop?
A jeszcze mam pytanie: a sprawdzaliście wskazania waszego barometru w jakichś ekstremalnych warunkach, np w łazience podczas kąpieli (wilgotność na pewno w okolicach 100%)? Po prostu żeby zweryfikować jego wskazania.